-Co jesteś taka markotna?
-Mam dziś fatalny dzień
-Weź się w garść jesteś młoda, całe życie przed Tobą
Takie lub inne gesty wsparcia są jak wrzód na dupie dla tych, którzy jedyne czego potrzebują, to empatii.
Czym jest empatia i do czego nam ona? Czy stosujemy ją wyłącznie wobec innych?
Przypomnij sobie kiedy ostatnio czułeś się naprawdę do dupy. Przypomnij sobie sytuacje z życia kiedy potrzebowałeś wsparcia mówiąc co przeżywasz.
Czy zostałeś naprawdę zrozumiany?
Co często robią ludzie słysząc o czyichś problemach? Starają się bardzo szybko wyprowadzić rozmówcę ze stanu, w którym jest.
Dzieje się tak ponieważ ludziom trudno przychodzi słuchanie przykrych rzeczy. Szukają sposobów na poprawienie innym nastroju. Trudno im nie oceniać i nie doradzać.
Przykładowo doświadczasz mobbingu w pracy, opowiadasz komuś o tym, a to niewątpliwie jest wstydliwe i trudne. Jeśli usłyszysz, że przynajmniej masz pracę raczej porównanie się do ludzi, którzy są bezrobotni nie rozwiąże konfliktu, który przeżywasz.
Zrozumienie bez empatii, bez współczucia, jest niemożliwe.
Żeby móc obdarzyć kogoś empatią trzeba zmierzyć się z własnym bólem, przypomnieć sobie sytuacje z życia, w których czuliśmy się podobnie.
Empatia to obdarowanie kogoś najszczerszym zrozumieniem i akceptacją tego, co czuje. To wybór czy chce wejść do tej czarnej dziury, w której ktoś przebywa? Żeby to zrobić trzeba się zmierzyć ze swoimi emocjami, które nam towarzyszyły w podobnych chwilach. Nie każdy jest gotowy na empatyczny kontakt ze sobą.
Jeśli doświadczam złości i rzucam kamieniami przed siebie, nie potrzebuję kogoś kto powie: „ocho, widzę że się porobiło, powinnaś wrzucić na luz”. Empatia jest wtedy gdy ktoś przynosi mi kamienie i rzuca ze mną. Nie potrzebuje oceniać moich emocji ani ich naprawiać. Może się ze mną zmierzyć z tym, co trudne bo sam dobrze wie jak to jest.
Empatia to jest słuchanie o złości. To jest bycie obecnym.
Empatia jest nam potrzebna do współczucia sobie i innym. Jeśli nie podejmujesz się otwartości wobec siebie, w Twoich relacjach międzyludzkich będą się rodzić konflikty. Po prostu nie można zrozumieć kogoś zagłuszając własne uczucia. Stawianie osądów rani tak samo jak lekceważenie trudnych emocji to, co pomaga to budowanie relacji opartej na empatii. Nikt nie sprawi, że Twoje serce się otworzy Ty sam dla siebie musisz się zdobyć na tę odwagę.
